czwartek, 20 listopada 2008

Byłem ostatnio na imprezie i rozmawiałem z dwoma dziewczynami...
Nagle jedna w końcu odważyła się zapytać czy mam coś wspólnego z katechetką z gimnazjum nr 1?
Ja udając głupiego zacząłem się wypytywać:
- A to ta siksa?
- no tak!
- Ta co tak wszystkich tępi?
- No właśnie tak, tak - ona odpowiadała...
- Taka ostra i dyscyplinarna?
- No, to o nią mi chodzi!
A ja wtedy: a to znam ją... To moja mama!
Koleżanke zatkało...
Wiem, jestem okropny, ale jakbyście widzieli jej minę :D
Za takie coś nie zapłacicie kartą Mastercard ;)
Siedzę właśnie w pracy i się nudzę :/
Kolega na chwilę tylko miał jechać do jednego klienta i ta chwila trwa już z dobre 2h...
W takim wypadku mi nie pozostaje nic innego do roboty jak tylko czekać!
Chcę sprzedać swój samochód, czy są może jacyś potencjalni zainteresowani?
Sprzedam niedrogo ;)

Brak komentarzy: