niedziela, 16 listopada 2008

Dowcipy.

Jeśli za 30 lat, po skończeniu studiów, będę miał taki żart jak nasza pani doktor z łaciny to chyba rzucę te studia!
Jak można opowiedzieć kawał i tylko samemu się z niego śmiać...?
Ja sam też czasem kawał zepsuję i nikt nie wie o co tak naprawdę chodziło.
Ale to tylko czasem!
Niektórzy nie lubią kawałów, ja uważam, że świetnie mogą poprawić humor i poprawić nastrój np w firmie.
Poczuciem humoru i żartami więcej można zdziałać niż groźbami i rozkazami.
Oczywiście nie można przesadzić, bo ludzie przestaną traktować Cię poważnie.
Byłem w piątek na 18.
No nie skłamię, że nie czułem się tam staro.
Ale jak się do mnie przekonali to zaczęło być sympatycznie i po chwili wszyscy śpiewaliśmy na karaoke.
Może czasy się zmieniają, ale nie młodzież...
Trzy lata temu zachowywałem się podobnie...
Ba... ja nadal się tak zachowuję.
Szkoda tylko, że DJ później puszczał nie moją nutę i trochę pod koniec się znużyliśmy.
Ale ogólnie impreza była udana :)
Gorzej wczoraj było na wykładach wysiedzieć...
Dobrze, że dzisiaj wolne.

Brak komentarzy: