piątek, 10 października 2008

Basen!

Wybraliśmy się wczoraj z Grzegorzem i Mariuszem na basen.
Stojąc przy kasie zagadała do nas Pani która sprzedawała bilety.
I tak staliśmy i śmialiśmy się z Grzegorza, ze naprawde jest upośledzony a my jesteśmy jego opiekunami.
W dodatku G. dostał zegarek do szafki z czerwonym paskiem, co już w ogóle utwerdziło nas w przekonaniu, ze cos z nim nie tak.
Jakie było moje zdziwienie kiedy ja dostałem zielony pasek, przypomnę, że standardowy to niebieski.
Chłopaki nie umieli się nacieszyć z mojej porażki, ale to nie był koniec, ponieważ gdy okrążyłem całą szatnie w poszukiwaniu swojej szafki okazało się, że takowy numer znajduje sie w całkiem innym pomieszczeniu, gdzie znajdowały się tylko 4szafki!
I kto tu wyszedł na upośledzonego? ;)
Wychodząc dowiedziałem się od pośmiewnej kasjerki, że to było dla mojego dobra!
Mam dzisiaj grabić liście...
Czy nie może zacząć padać?

Brak komentarzy: