niedziela, 12 października 2008

Ke jef si!

Zel... jesteś marudny jak Gwiazda po przebudzeniu na słuzbowym spotkaniu!
Oczywiście bardzo dziekuję za wypad do KFC! :)
Nie licząc wielkiej OLEWKI było całkiem sympatycznie!
Jak kiedys jeszcze bede potrzebował papierków na gumę to wiem gdzie uderzyć!
Jestem dzisiaj po pierwszym dniu wykładów!
Łacina nawet przyjemna. Fakt - przeraza mnie odmienianie czasowników przez przypadki w 5 koniugacjach, ale jesli niektorzy rzekomo zaliczyli francuski na maturze to ja dam rade temu!
Wstęp do prawoznastwa ciekawy od momentu wzmianki o winku i upijaniu nieletnich, dopiero wtedy wszyscy sie ozywili i z ciekawoscia sluchali!
Musze przyznac, ze czlowiek moze sie nauczyc calkiem nowych okreslen słów których używa od dawna!
Poopowiadałbym jeszcze, ale jest 1 w nocy i zmęczenie bierze górę...

1 komentarz:

Unknown pisze...

orajt, teraz to jestem lost.
a gdzie ty kurwa studiujesz ze laciny sie uczysz?[nota bene pewnie bedziesz miec 5.0 bo zawsze pieknie akcentowales 'kuurwaa'] ;)